sobota, 21 września 2013

Chapster 00 - Prolog

To ja  Violetta . 

Chcę zaczęć moje życie od nowa.Tamten rok wymazać z pamięci.Za dużo w nim się działo .Chodzi mi tutaj głównie o mojego ukochanego.Wiem że wyrządziłam mu dużo krzywdy . Każde z nas jest winne , ale nie chcę go stracić ! Za bardzo go kocham , nie pozwolę mu odejść .
Nie wiem czy mi wybaczy po ostatniej akcji.A cóż się stało ? Zapytacie. 
Powiem to prosto z mostu . 

Całowałam się z Marco. 
I Leon to widział , tak samo jak Francesca , ale to nie było specjalnie , to było przypadkowo.Lecz oni nie chcieli nam w to uwierzyć. 
 Leon taka jak Fran wyjechali na miesiąc z kraju.Bardzo za mini tęsknie. 
Cami mnie wspierała przez ten czas i dalej to robi , ale to nie jest to samo co z Fran. Cami mówiła mi że ma kontakt z Fran. 

Do wczoraj znajdowała się we Włoszech dzisiaj przyjeżdża da BA, ponieważ za tydzień zaczyna się rok szkolny w Studio.Postanowiłam udać się na lotnisko i jeszcze raz porozmawiać z nią.Od tamtej sytuacji nie rozmawiała ze mną , Leon tak samo .

No właśnie Leon nie mam z nim kontaktu.Dzwoniłam do niego chyba z tysiąc razy i nawet więcej .Pisałam sms'y wysyłałam e-mail wszystko co się dało .Lecz on nie odbierał ,nie odpisywał.Mam nadzieję że nie straciłam go na zawsze .
Co do Marco rozmawiamy z sobą i cały czas próbujemy zrobić coś żeby nasze połówki  chociaż przeprowadziły z nami poważną rozmowę. 

Właśnie podchodzę do szafy i wybieram stój(cały ubiór) i szybko wyszłam z domu . Fede podwiózł mnie na Lotnisko .
Co do Fede .Był z Morą  , ale coś im nie wyszło.Mówił mi ostatnio że chyba coś czuje do Lu. Pożyjemy zobaczymy .Z moich myśli wyrwał mnie Fede , który powiadomił mnie że już od 2 minut stoimy koło lotniska.Przeprosiłam go , za to że się aż tak zamyśliłam.Powiedziałam mu żeby na mnie nie czekał i pojechał 

Wyszłam z auta i czym prędzej udałam się na lotnisko .Na lotnisku było dość tłocznie.Moim celem było znalezienie lotu z Rzymu do Buenos Aires . Nie szukałam dość długo tablicy z lotami , ponieważ była ogromna.Pośpiesznym krokiem udałam się pod lotniskiem . Dowiedziałam się że samolot Fran już jest . Więc postanowiłam wypatrywać Włoszki 

Szukałam i szukałam , aż w końcu moje oczy ją znalazły.Nie poznałam jej . Zupełnie zmieniła styl.Miała na sobie leginsy w czarno-białe pionowe pasy , czarną bluzę z żółtym napisem i białe trampki(cały ubiór Tutaj)Francesca cały czas spoglądała nerwowo na telefon.Pomyślałam że może już się nie gniewa i czeka na mój telefon. nie podchodząc do niej , zadzwoniłam do niej i patrzyłam w jej stronę.Niestety odrzuciła połączenie.Czyli jednak się jeszcze gniewa .

Spoglądałam jeszcze na nią chwilę chciałam do niej podejść ale pomyślałam że zobaczę czy wyjdzie z lotniska czy czeka tutaj na kogoś.Po chwili zobaczyłam że uśmiecha się do telefonu i odbiera połączenie.Byłam zbyt daleko żeby usłyszeć o czym i z kim rozmawiała.Po ok.minuty zakończyła rozmowę , gdy podbiegł do niej jakiś chłopak a ona rzuciła mu się na szyję .Gdy się odkleili zauważyła że tym chłopakiem jest ..........

4 komentarze:

  1. Kto tym chlopakiem jest no KTO??? Pisz szybko 1 rozdział czekam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na 1 rozdział. Miło by było jak byś dodał dziś jeszcze jeden. Zapraszam do mnie.
    ~Tini //Vilu

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz szybko 1 rozdział bo mnie zaraz zeżre ciekawość. Kto to jest? Coś sądzę, że to Leon ale na stówę tego nie osądzę xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś myślę, że to Leon
    Mahtina

    OdpowiedzUsuń